Mąż nie chce się kochać, bo jestem gruba

Kiedyś myślałam, że miłość jest wieczna, że przetrwa każdą burzę i każdą zmianę. Ale teraz, kiedy mąż nie chce się kochać bo jestem gruba, czuję, że moje serce pęka na milion kawałków. To nie jest tylko kwestia fizyczności, to coś znacznie głębszego. To uczucie, że nie jestem już dla niego atrakcyjna, że straciłam coś, co kiedyś nas łączyło.

Początek naszej miłości

Poznałam Marka na studiach. Był przystojny, inteligentny i miał ten urok, który sprawiał, że każda dziewczyna chciała być w jego towarzystwie. Ale to ja przyciągnęłam jego uwagę. Nasza miłość była jak z bajki – romantyczne spacery, długie rozmowy do późna w nocy, wspólne marzenia o przyszłości.„Pamiętam, jak pierwszy raz powiedział mi, że mnie kocha,” wspominałam z uśmiechem. „Byliśmy na plaży, słońce zachodziło, a on spojrzał mi w oczy i powiedział, że jestem dla niego wszystkim.”

Zmiany, które przyniosło życie

Życie jednak nie zawsze jest bajką. Po ślubie przyszły obowiązki, praca, dzieci. Zaczęłam przybierać na wadze. Na początku nie zwracałam na to uwagi, ale z czasem zaczęłam dostrzegać, że Marek patrzy na mnie inaczej. Nie było już tych czułych spojrzeń, tych spontanicznych pocałunków. Kiedyś zapytałam go, czy coś się zmieniło. Odpowiedział, że jest zmęczony, że ma dużo pracy. Ale ja czułam, że to coś więcej.

Odkrycie prawdy

Pewnego wieczoru, kiedy dzieci już spały, postanowiłam porozmawiać z Markiem. Chciałam wiedzieć, dlaczego mąż nie chce się kochać. Jego odpowiedź była jak cios w serce.

„Nie chodzi o to, że cię nie kocham” powiedział. „Ale po prostu… nie czuję tego samego. Twoje ciało się zmieniło, a ja… ja nie potrafię się do tego przyzwyczaić.”

Walka z własnymi demonami

Te słowa bolały. Czułam się zdradzona, nieatrakcyjna, niekochana. Zaczęłam unikać luster, przestałam dbać o siebie. Ale pewnego dnia, patrząc na swoje odbicie, zrozumiałam, że to nie ja powinnam się zmieniać, ale moje podejście do siebie samej.

„Musisz pokochać siebie taką, jaka jesteś” powiedziała mi terapeutka. „Twoja wartość nie zależy od tego, jak wyglądasz, ale od tego, kim jesteś.”

Nowa ja

Zaczęłam pracować nad sobą. Nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim emocjonalnie. Zaczęłam chodzić na jogę, medytować, spędzać więcej czasu na robieniu rzeczy, które kocham. Powoli odzyskiwałam pewność siebie.

„Zauważyłam, że im bardziej kocham siebie, tym mniej zależy mi na tym, co myśli Marek” mówiłam z dumą. „Zaczęłam czuć się piękna, niezależnie od tego, co mówił.”

Zakończenie

Pewnego dnia, kiedy wróciłam z jogi, Marek czekał na mnie w salonie. Wyglądał na zmartwionego.

„Musimy porozmawiać” powiedział. „Zrozumiałem, że to nie twoje ciało było problemem, ale moje podejście. Przepraszam, że cię zraniłem. Chcę naprawić nasze małżeństwo.”

Nie było to łatwe, ale postanowiliśmy spróbować. Zaczęliśmy chodzić na terapię małżeńską, spędzać więcej czasu razem, rozmawiać o naszych uczuciach. Nasza miłość przeszła przez wiele prób, ale wyszliśmy z tego silniejsi.

Każda miłość przechodzi przez trudne chwile. Ważne jest, aby pamiętać, że nasza wartość nie zależy od tego, jak wyglądamy, ale od tego, kim jesteśmy. Jeśli czujesz, że mąż nie chce się kochać bo jestem gruba, pamiętaj, że to nie jest koniec świata. To może być początek nowej, silniejszej wersji ciebie.

Nadesłała Wioletta z Zabrza



Zobacz także:
Photo of author

Anna Kowalska

Jestem pasjonatką podróży i fotografii. Uwielbiam odkrywać nowe kultury i dokumentować moje przygody. W wolnych chwilach piszę wiersze i opowiadania. Moim marzeniem jest wydanie własnej książki pełnej opowieści z różnych zakątków świata.

Dodaj komentarz